Na Górczynie jest czas na wszystko
Jest trawa i święty kwas
Są panny, które patrzą w blokowisko
Jak w lustro mrówczych mas
Spędzam całe dni w bibliotece
Gdzie gaszę pety w mielonym kotlecie
I wszystkim jest dobrze
I bębni wieczny haj
Mam siedemnaście lat
I dla mnie to jest raj
Na Górczynie jest wiśniowe wino
Które pędzi dziadek Nostradamus
Są oddechy ponad przestrzeń
Samolotów i kaftanów
Bezpieczeństwa dla umysłów
Telewizyjny Hortex dla kulturystów
I wszystkim jest dobrze
I lato kurczy skwer
Mam siedemnaście lat
I dla mnie to jest fair
Hej, polityku z sondą w przełyku
Przestań badać mnie kłamstwem
Hej, lekarzu, księże, prawniku
Przestań otaczać raj chamstwem
Niedługo zapuścimy tu drzewa
I krzaki Maryśki dla ubogich
Żeby każdy mógł pogłaskać niebo
Pocałować się z muzyką rozdroży
I wszystkim będzie dobrze
Na wiecznym Górczynie
Mam już dość kontroli
W społecznym czynie
I wszystkim będzie halo
Przyświecać bloku lampy
I każdy będzie pisać
Wiersze i kontrasty
środa, 27 grudnia 2023
Górczyn
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz